Cześć :)
Była klatka, a nie było o higienie. Dziś krótko o tym, co zrobić, by ta nasza pięknie umeblowana klatka nie zabijała zapachem odwiedzających nas gości. Krótko, bo temat jest rozległy i wiele zależy od stada, klatki oraz od jej wyposażenia. U mnie jest o tyle prosta sprawa, że dawno temu pozbyłam się ocynkowanej klatki oraz drewnianych elementów. No, może z wyjątkiem huśtawki, którą Oleńka tak bardzo lubi ;)
Nie ukrywam, że sprzątanie jest dla mnie najmniej przyjemnym elementem tego hobby, ale chyba każdy leń tak ma... No, ale trzeba. Jak tu u mnie wygląda? Ano, takie podstawy podstaw...
Codziennie lub co 2-3 dni:
Przyznaję się bez bicia: nie umiem czyścić klatki ocynkowanej i nie podejmuję się wyjaśniania, jak najlepiej to robić. Moja pierwsza klatka była ocynkowana i po półtora roku wyglądała, jakby przeżyła ze dwie wojny, mimo moich starań ;) Zamieniłam więc na klatkę z pomalowanymi prętami i nie wyobrażam sobie mieć teraz innej.
Czyste wszystko? No, to zostało tylko klatkę umeblować. Urządzanie samo w sobie jest fajne, dodatkowej frajdy przyniesie z pewnością fakt, że szczury, o ile właśnie biegają, są oczywiście żywo zainteresowane, co robię z ich domkiem. Nowy hamak? Hurra, lecimy! Ja pierwsza, ja! Tak, podwieszanie hamaczka załadowanego nieraz po brzegi szczurami bywa wyzwaniem, zwłaszcza, jeśli szczury nie mają z niego powypadać. Nie polecam takiej zabawy, jeśli z jakiegoś powodu nam się spieszy, ale przy wolniejszym dniu warto dać im tę radość. Szczury lubią nam patrzeć na ręce :)
Tak to wygląda u Maogonków. Jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości, sugeruję rozwiać je za pomocą Alloszczura. Ja w końcu poszłam na łatwiznę i nie mam w klatce elementów, które jakkolwiek utrudniały mi ten najmniej przyjemny, ale ważny szczurzy obowiązek, jakim jest pucowanie klatki. Wobec powyższego nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytania, jak zabezpieczyć drewnianie półeczki (zwłaszcza, że na początku szczurzej kariery próbowałam. Z jakim skutkiem - chyba jasne, skoro nie chcę doradzać) albo właśnie jak radzić sobie z ocynkiem :)
Co robić, by zneutralizować zapachy, kiedy jeszcze nie pora sprzątania?
Lubię używać rumiankowego dodatku do ściółki (Herbal Pets) i staram się, by zawsze był w domu. Łyżka na czystą ściółkę przed meblowaniem. Wydaje mi się, że czuję różnicę. Pod ręką w szczurzym pokoju jest również neutralizator zapachów od Benka. Rzadziej wchodzi w ruch, na ogół wtedy, kiedy przychodzą goście albo Luby zaczyna narzekać ;) Jest dosyć intensywny, zdaniem mojego Lubego, wyczulonego na brzydkie zapachy, zabija klatkowy smrodek nawet na kilka godzin.
Co z samymi szczurami?
Czasami pojawiają się pytania, czy szczury można kąpać. Odpowiadam: można, są nawet szampony dla gryzoni. Należy sobie jednak zadać pytanie: czy na pewno trzeba?
Trzymane w domach szczury nie mają na ogół kontaktu z wodą, zwłaszcza lejącą się z kranu. Trzeba pamiętać, że kąpiel jest dla nich stresująca. Druga sprawa: te zwierzaki łatwo się przeziębiają i zapadają na zapalenia dróg oddechowych - mokra sierść temu sprzyja, zwłaszcza, jeżeli zechcemy przewietrzyć pokój. Trzecia rzecz: szczury, podobnie jak koty, są zwierzętami czystymi. Same dbają o swoją higienę, więc w zdecydowanej większości przypadków nie ma potrzeby, by je kąpać.
Kiedy można szczura wykąpać?
Nie ukrywam, że sprzątanie jest dla mnie najmniej przyjemnym elementem tego hobby, ale chyba każdy leń tak ma... No, ale trzeba. Jak tu u mnie wygląda? Ano, takie podstawy podstaw...
Codziennie lub co 2-3 dni:
- wymieniam wodę. Powinna być zawsze świeża
- jeżeli dzień wcześniej dawałam szczurom owoce, warzywa lub inne jedzenie, które szybko się psuje, usuwam resztki, o ile są
- przemywam półki, koszyki i podobne elementy klatki. Używam po prostu papierowego ręcznika nasączonego w wodzie, ale ja mam samice :)
- wymieniam hamaki, jeżeli szczury mocno je zalały. Mam to szczęście, że moje stado nie jest specjalnie "lejące", choć nie powiem, w poprzednich było z tym lepiej.
Mycie klatki.
Co tydzień-półtora tygodnia jest ten smutny dzień, kiedy trzeba podnieść się z fotela i iść wyczyścić całą klatkę. Podnosi się więc człowiek, pakuje szczury do transportera lub wypuszcza na wybieg i bierze się za wyjmowanie mebli. Hamaki wytrzepać i od razu do pralki. Sznury do biegania tak samo, tarasy i resztę mebli pod prysznic, tak samo jak i wolierę, i - później w moim przypadku - kuwetę.
Czym myję? Najchętniej Domestosem, dosyć mocno rozcieńczonym (w proporcji 1:8 z wodą). Plus tego jest taki, że na ogół nie muszę klatki szorować. Minus? Płukać, płukać i jeszcze raz płukać, i dla pewności na koniec spłukać ze dwa razy. (Nie muszę tłumaczyć, że Domestos jest silnie trujący i źle spłukany może stanowić zagrożenie dla szczurów?).
Co, jak nie ma Domestosu albo przyszedł koniec miesiąca i trzeba zacisnąć pasa, a akurat się skończył? Sprawdzi się i płyn do mycia naczyń (Ludwik na ogół jest w domu, więc jego używam).
Co tydzień-półtora tygodnia jest ten smutny dzień, kiedy trzeba podnieść się z fotela i iść wyczyścić całą klatkę. Podnosi się więc człowiek, pakuje szczury do transportera lub wypuszcza na wybieg i bierze się za wyjmowanie mebli. Hamaki wytrzepać i od razu do pralki. Sznury do biegania tak samo, tarasy i resztę mebli pod prysznic, tak samo jak i wolierę, i - później w moim przypadku - kuwetę.
Czym myję? Najchętniej Domestosem, dosyć mocno rozcieńczonym (w proporcji 1:8 z wodą). Plus tego jest taki, że na ogół nie muszę klatki szorować. Minus? Płukać, płukać i jeszcze raz płukać, i dla pewności na koniec spłukać ze dwa razy. (Nie muszę tłumaczyć, że Domestos jest silnie trujący i źle spłukany może stanowić zagrożenie dla szczurów?).
Co, jak nie ma Domestosu albo przyszedł koniec miesiąca i trzeba zacisnąć pasa, a akurat się skończył? Sprawdzi się i płyn do mycia naczyń (Ludwik na ogół jest w domu, więc jego używam).
Przyznaję się bez bicia: nie umiem czyścić klatki ocynkowanej i nie podejmuję się wyjaśniania, jak najlepiej to robić. Moja pierwsza klatka była ocynkowana i po półtora roku wyglądała, jakby przeżyła ze dwie wojny, mimo moich starań ;) Zamieniłam więc na klatkę z pomalowanymi prętami i nie wyobrażam sobie mieć teraz innej.
Czyste wszystko? No, to zostało tylko klatkę umeblować. Urządzanie samo w sobie jest fajne, dodatkowej frajdy przyniesie z pewnością fakt, że szczury, o ile właśnie biegają, są oczywiście żywo zainteresowane, co robię z ich domkiem. Nowy hamak? Hurra, lecimy! Ja pierwsza, ja! Tak, podwieszanie hamaczka załadowanego nieraz po brzegi szczurami bywa wyzwaniem, zwłaszcza, jeśli szczury nie mają z niego powypadać. Nie polecam takiej zabawy, jeśli z jakiegoś powodu nam się spieszy, ale przy wolniejszym dniu warto dać im tę radość. Szczury lubią nam patrzeć na ręce :)
Tak to wygląda u Maogonków. Jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości, sugeruję rozwiać je za pomocą Alloszczura. Ja w końcu poszłam na łatwiznę i nie mam w klatce elementów, które jakkolwiek utrudniały mi ten najmniej przyjemny, ale ważny szczurzy obowiązek, jakim jest pucowanie klatki. Wobec powyższego nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytania, jak zabezpieczyć drewnianie półeczki (zwłaszcza, że na początku szczurzej kariery próbowałam. Z jakim skutkiem - chyba jasne, skoro nie chcę doradzać) albo właśnie jak radzić sobie z ocynkiem :)
Co robić, by zneutralizować zapachy, kiedy jeszcze nie pora sprzątania?
Lubię używać rumiankowego dodatku do ściółki (Herbal Pets) i staram się, by zawsze był w domu. Łyżka na czystą ściółkę przed meblowaniem. Wydaje mi się, że czuję różnicę. Pod ręką w szczurzym pokoju jest również neutralizator zapachów od Benka. Rzadziej wchodzi w ruch, na ogół wtedy, kiedy przychodzą goście albo Luby zaczyna narzekać ;) Jest dosyć intensywny, zdaniem mojego Lubego, wyczulonego na brzydkie zapachy, zabija klatkowy smrodek nawet na kilka godzin.
Co z samymi szczurami?
Czasami pojawiają się pytania, czy szczury można kąpać. Odpowiadam: można, są nawet szampony dla gryzoni. Należy sobie jednak zadać pytanie: czy na pewno trzeba?
Trzymane w domach szczury nie mają na ogół kontaktu z wodą, zwłaszcza lejącą się z kranu. Trzeba pamiętać, że kąpiel jest dla nich stresująca. Druga sprawa: te zwierzaki łatwo się przeziębiają i zapadają na zapalenia dróg oddechowych - mokra sierść temu sprzyja, zwłaszcza, jeżeli zechcemy przewietrzyć pokój. Trzecia rzecz: szczury, podobnie jak koty, są zwierzętami czystymi. Same dbają o swoją higienę, więc w zdecydowanej większości przypadków nie ma potrzeby, by je kąpać.
Kiedy można szczura wykąpać?
- częściowo sparaliżowane lub stare szczury, które nie są w stanie się umyć same. Jest to ważne - brak higieny w tym przypadku może doprowadzić do problemów, więc nawet nie tyle można, co trzeba takiego ogonka umyć
- przed wystawami szczurów
- ostatecznie, jeżeli naprawdę śmierdzą tak, że nie idzie wytrzymać, bo wpadły w dużą ilość czegoś wyjątkowo paskudnego, i nie idzie inaczej się z nim uporać...
Co na koniec? A taka relacja z ostatniego sprzątania :)
Bomba zapachowa - hamaczki przed wylądowaniem w kolejce do pralki.
"Meble rozkradają, bandyty... Gdzie my się podziejem? :( "
Bandyty umyte meble ukryły na komodzie. W zestawie: hamaczki (w tym żaba), huśtawka, rura do wieszania, durszlaki, śruby do tarasów, pojniki, sputnik i oczywiście tarasy Ferplasta.
Woliera umyta, kuweta czysta, ściółka z rumiankiem nasypana... Wchodzą pierwsze meble...
...coraz więcej....
...finał :)
Pora zwiedzać i brudzić od nowa, a ja... na bloga, wrzucić to wszystko, póki jeszcze czyste i estetycznie wygląda.
Zbliża się weekend, pewnie część z Was po długim tygodniu czeka to samo. Łapcie za aparat i uwieczniajcie zaraz po posprzątaniu, póki szczury nie naniosą poprawek. Zdjęcia w komentarzach mile widziane :)
Miłego pucowania!